FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Salut :) Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Fanfinette
Gość






PostWysłany: Śro 21:14, 19 Mar 2008 Powrót do góry

1. Lara Croft (wiem, tandetnie)
2. 19
3. Góra
4. Rachel Bilson
5. Ukochana córeczka wysoko postawionego urzędnika. Przykładna uczennica, dobrze wychowana... typowa panienka z dobrego domu. Nie w głowie jej bunty czy opory. Życie w błogiej nieświadomości satysfakcjonuje ją. Jest ładna, bogata, ustawiona, zakochana w synu przyjaciela ojca. Pewnego dnia ratuje tajemniczego mężczyznę. Jej uporządkowany świat zostaje wywrócony do góry nogami...

6. [link widoczny dla zalogowanych] gg:4724012
7. from-neverland.blog.onet.pl
zlamane-paznokcie.blog.onet.pl
8. Marlena
9. 18
10. Próbka twórczości:

rok 1989


Na szpitalnej porodówce rozbrzmiewały niekończące się szepty zmęczonych matek, szczęśliwe odgłosy ojców oraz płacz dzieci. Kate leżała wyczerpana na jednym z białych łóżek. Była zmęczona. Tuląc przy piersi małe zawiniątko lekko uśmiechała się.
-Kate! - w drzwiach sali pojawiły się dwie kobiety. Susan była czarnowłosą, zawsze uśmiechniętą optymistką. Clare, w przeciwieństwie do Susan, na pierwszy rzut oka sprawiała wrażenie oschłej pedantki.Zyskiwała dopiero przy bliższym poznaniu. Kate ceniła w niej rozsądek.
-Jak dobrze was widzieć. Joseph powiedział mi, że chcecie mnie odwiedzić. Sam musiał już wracać do pracy. - uśmiechnęła się
-Ciebie również, kochana, dobrze widzieć. A raczej was... - Susan ucałowała kobietę i leciutko odsunęła biały kocyk z policzka małej istotki. W tym czasie Clare ustawiła na stole kwiaty, rozsunęła rolety w oknie i wyjęła z torebki pomarańcze.
-Musisz się zdrowo odżywiać - skomentowała widząc na sobie wzrok dwóch, a nie, przepraszam, już trzech kobiet.
-Syn i dwie córki. - powiedziała mając na myśli dzieci Kate - Czuję, że my z Paulem zatrzymamy się tylko na Meg. Urodzi się za miesiąc a już czuję się wykończona. A właśnie... jak dacie małej na imię? - spytała Clare siadając w nogach łóżka
-Joseph ma dużo pomysłów co do jej imienia. Jest już Charlie i Lily a teraz... chyba teraz nadszedł czas na Amelię. - zawahała się kobieta.
-Bardzo ładnie - uśmiechnęła się Susan - Kto by pomyślał, że nasze dzieci będą w tym samym wieku. I to trzy córki. Los lubi takie psoty.
-Jak się ma April? - zapytała Kate mając na myśli urodzoną dwa miesiące temu córkę Susie
-Wspaniale. Cieszy mnie, że Adam chętnie się z nią bawi. Bałam się jak zareaguje na młodszą siostrę, ale Anna przypadła mu do gustu. Chętniej bawi się z małą niż John. On ciągle wymawia się pracą. - smutno uśmiechnęła się Susie
-Wszystko się ułoży, kochana - rzeczowo oświadczyła Claire obierając pomarańcza i częstując nim przyjaciółki
- Kate, powiedz nam jak z waszym remontem? Pokój dla małej już gotowy? - Susie zmieniła temat


rok 1996


-Nie możemy się przyznać - powiedziała poważnym głosem Meg - będą na nas źli i dadzą nam szlaban na cukierki.
-Masz rację. Lubię cukierki - powiedziała Mia.
April w ciszy skinęła głową.
-Dziewczynki! - usłyszały za sobą głos.
Zadrżały. Powoli wyszły z krzaków, w których spędziły ostatnie pół godziny.
-Pani Hinnigan. Dzień dobry - powiedziały wspólnie otrzepując kolana z ziemi.
-Czy mogę wiedzieć co robiłyście w tych krzakach? Przed czym się chowałyście?
-Przed niczym - natychmiast skłamała Meg.
-Szukałyśmy ślimaków - powiedziała April
-Chcemy z chłopakami zawalczyć w wyścigach mięczaków. - wymyśliła na poczekaniu Mia widząc minę pani Hinnigan.
-Ślimaki?
Dziewczynki pokiwały głowami.
-Mhm... a nie wiecie przypadkiem kto stłukł szkolne akwarium a rybki wsadził dyrektorce do torebki? - spytała kobieta
-Nie - zaprzeczyły.
-Ale moim zdaniem nie powinno się karać tego, kto to zrobił - powiedziała Mia - przecież dyrektorka to stara jędza.
-Tu przyznam ci rację, skarbie, ale szkoda rybek - konspiracyjnie zauważyła kobieta.
-I właśnie tego nie rozumiem... przecież wlałyśmy do torebki wodę...


rok 1998


-Przebijaj - powiedziała spokojnie Amelia
-Jesteś tego pewna? - spytała Meg
-Jasne! Ale rodzice będą zaskoczeni!
-Nie wątpię - odpowiedziała April - Trzymaj się.
Dziewczyna przyłożyła zaostrzony pilniczkiem kolczyk do ucha koleżanki.Meg odwróciła się nie mogąc już dłużej na to patrzeć. April lekko zatrzęsła się ręka ale już po chwili radośnie oświadczyła:
-Przebita!
-Już? Nawet nie poczułam. Daj lusterko - zażyczyła sobie Mia. - Pierwsza klasa... To może jeszcze jedna? Teraz w prawym, hm?
-Ale nie wzięłam więcej kolczyków...mówiłaś tylko o trzech... - posmutniała Meg.
-Nie martw się. Innym razem. - uśmiechnęła się pocieszająco Mia..
-Pokażesz rodzicom? - spytała April podziwiając swoje dzieło i wpisującw myślach zawód kosmetyczki na listę "kim zostanę w przyszłości -zawody alternatywne";
-Nie. Może nie zauważą...- z nadzieją szepnęła Amelia


rok 2002, upalne lato


-Masz dziwnego brata, April. - powiedziała Mia przeżuwając w zębach łodyżkę trawy.
Trzy przyjaciółki leżały na łące, na kocu. Opalały się. April nic nie odpowiedziała. Było za gorąco.
-Nie, żebym go nie lubiła... właściwie bardzo go lubię... Adam jest sympatyczny, inteligentny, przystojny, jest najlepszym przyjacielem Charliego... i jest twoim bratem... a Charlie jest moim bratem... Jest starszy... o trzy lata, prawda? - spytała
-Aha... - pół przytomnie odpowiedziała April - pytałaś o to już tysiąc razy. Jeśli chcesz coś o nim wiedzieć pytaj Charliego. Mi wystarczy, że muszę znosić Adama na co dzień. Zresztą od święta też... Kobieto,musisz żuć tą trawę? Zachowujesz się tak, jakbyś go papugowała. Adam ciągle chodzi z trawą w zębach.
Mia westchnęła nie reagując.
-Ograł cię w pokera, pamiętasz? - spytała Meg
-Pamiętam doskonale - Mia nagle rozzłościła się, wypluła łodygę,przetarła aktorskim gestem usta i przekręciła się na brzuch.Podpierając brodę dłońmi próbowała uświadomić sobie jak okropnym chłopakiem jest Adam..
-Nigdy mu tego nie wybaczę - oświadczyła
-Sama stawiałaś warunki - roześmiała się April - on ci ustąpił, choć sama dobrze wiesz, że nie chciał grać w rozbieranego.


rok 2003


-Charlie... Charlie... - Amelia cichym głosem zwróciła się do brata.
-Mmm? - chłopak rzucił na nią krótkie spojrzenie by w chwilę potem ponownie zatopić wzrok w książce
-Charlie... no bo... e... - Amelia usiadła na łóżku obok brata z bardzo poważną i zdenerwowaną jednocześnie minką.
-? - chłopak ponownie rzucił na nią spojrzenie, tym razem dłuższe.
-Charlie... bo widzisz...
-Amelia, mów w końcu co się stało bo dłużej nie wytrzymam tych podchodów. - Charlie zdecydowanym ruchem zamknął książkę.
-Mmm... aaa... co czytasz? - spytała wstydząc się swojego tchórzostwa.
-Przerwałaś mi czytanie tylko po to, by zapytać mnie co czytam? Czyś ty zwariowała, kobieto?
-Nie tylko... - Amelia podjęła kolejną próbę - chciałam pogadać... ale to ja już nie będę przeszkadzać.
Dziewczyna wstała powoli z łóżka i podeszła do drzwi.
-Zaczekaj, siostra. - Charlie zreflektował się. Ujrzał w oczach tej małej wielki dylemat i dziwny ból. - Jestem twoim bratem, tak? Jestem od tego, by ci pomagać i cię wspierać. Powiedz co ci leży na wątrobie.
Pociągnął ją za rękę z powrotem na łóżko.
-No, śmiało - zachęcił ją.
Wzięła głęboki oddech. Spojrzała bratu w oczy i bardzo powoli (mówiąc powoli miała możliwość wycofania się. Zamiar a nieodwracalność czynu to zupełnie różne sprawy). Tak więc patrząc bratu w oczy bardzo wolno powiedziała:
-Zakochałam się w twoim najlepszym przyjacielu.


rok 2004, czerwiec


April przemierzała szkolny korytarz trzymając w dłoniach stos notatek.
-Kogo ja widzę - rozległ się głos tuż za nią.
Momentalnie odwróciła się. Przy tablicy ogłoszeń stał Filip.
Filip i April jako dzieci przyjaźnili się. A później, jak to czasem bywa, wszystko sie popsuło.
-To było do mnie? - niechętnie zapytała
-A widzisz tu kogoś innego? - chłopak uśmiechnął się szyderczo
-Mhm... sorry, ale śpieszę się, więc jeśli coś chcesz to się streszczaj - odpowiedziała zdenerwowana
-Ja mam czegoś chcieć od ciebie? Chyba coś ci sie pomyliło. - April spojrzała na niego z niedowierzaniem. Zatrzymał ją na korytarzu a teraz...
-Jesteś i-d-i-o-t-ą. Przeliterowałam, by twój nieskażony inteligencją móżdżek mógł to łatwiej przyswoić.
Odwróciła się i pognała przed siebie zostawiając Filipa samego sobie.


rok 2004, wakacje


-Już nie pamiętam o co się pokłóciliśmy - wyznał Filip
-Ja za to mam pamięć doskonałą. Popsułeś moją łopatkę i się do tego nie przyznałeś. - z cieniem uśmiechu na twarzy przypomniała mu April
-Nie mogłaś mi wybaczyć? Byliśmy dziećmi - roześmiał się przypominając sobie piaskownicę, w której niegdyś się bawili.
-Wybaczyłam. Ale ty nie wybaczyłeś mi tego, że w odwecie nakablowałam, panu Hinniganowi. że to ty zbiłeś szybę w jego nowym samochodzie.
-Pamiętam... dostałem od rodziców ostrą burę...
Siedzieli na ławce i delektowali się swoją obecnością.
-Przyjaciele? - spytała spoglądając na niego kątem oka
-Przyjaciele - odpowiedział bez wahania
Przytulili się. Nie przyznali się nigdy przed sobą, ale brakowało im ich wspólnych psot.
Asztarte
Najwyższa Mądrość



Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zaplutej karczmy na Tortudze

PostWysłany: Czw 9:53, 20 Mar 2008 Powrót do góry

Jestem za:-) Ciekawe co na to reszta:-) Może jednak wymyśl inne imię dla swojej bohaterki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Asztarte dnia Czw 9:57, 20 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Marta 'Nefertari' R.
Rebeliant



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: M-ce

PostWysłany: Czw 10:18, 20 Mar 2008 Powrót do góry

Zarówno imię jak i nazwisko ładne, ale razem kojarzą się z wiadomo czym Wink. Może zmienisz jedno, albo drugie? Np. zostawisz imię, a ten jej ukochany będzie miał na nazwisko Croft Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rudzia
Przemytnik



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:32, 20 Mar 2008 Powrót do góry

Zgadzam się wszystko super, ale imie i nazwisko nie bardzo.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asztarte
Najwyższa Mądrość



Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zaplutej karczmy na Tortudze

PostWysłany: Czw 10:34, 20 Mar 2008 Powrót do góry

No to ok. To co? Przyjęta?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rudzia
Przemytnik



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:38, 20 Mar 2008 Powrót do góry

Ja jestem za ale inne imie i nazwisko... zeby nie kojarzyło sie z tomb rider


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asztarte
Najwyższa Mądrość



Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zaplutej karczmy na Tortudze

PostWysłany: Czw 10:40, 20 Mar 2008 Powrót do góry

To poczekamy aż pod nowe imię i nazwisko. W końcu muszę jakoś zrobić jej subforum.
Fanfinette zaloguj się.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Asztarte dnia Czw 10:47, 20 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Fanfinette
Rebeliant



Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siódme Niebo ;)

PostWysłany: Czw 14:36, 20 Mar 2008 Powrót do góry

Dziękuję Wam za przyjęcie.
Co do imienia i nazwiska... hm...
Może... Amanda Jones? Nie wiem czy to pasuje do 2725 roku... Może lepsze byłoby coś w stylu Riley, April albo Damaris? No i Jones niezmiennie kojarzy mi się z kowbojami... Może Lloyd albo Godin?
Damaris Lloyd?
Proszę Was o pomoc.
Zawsze z imieniem i nazwiskiem mam największy problem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asztarte
Najwyższa Mądrość



Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zaplutej karczmy na Tortudze

PostWysłany: Czw 15:38, 20 Mar 2008 Powrót do góry

Łoj. Smile Mi się to Damaris podoba.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fanfinette
Rebeliant



Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siódme Niebo ;)

PostWysłany: Czw 15:55, 20 Mar 2008 Powrót do góry

Lloyd, Godin, Jones... jak byś ją nazwała?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asztarte
Najwyższa Mądrość



Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zaplutej karczmy na Tortudze

PostWysłany: Czw 16:59, 20 Mar 2008 Powrót do góry

Lloyd. No chyba tak. Ale to ma być twój bohater.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fanfinette
Rebeliant



Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siódme Niebo ;)

PostWysłany: Czw 17:40, 20 Mar 2008 Powrót do góry

I jest nim. Po prostu ułatwiłaś mi decyzję. Dziękuję.

Damaris Lloyd
blog już utworzyłam pod adresem little-bit
Chyba już nic nie stoi na przeszkodzie by utworzyć subforum...
Biorę się za pisanie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asztarte
Najwyższa Mądrość



Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zaplutej karczmy na Tortudze

PostWysłany: Czw 17:59, 20 Mar 2008 Powrót do góry

Zrobione. Mozesz wstawić opis bohatera.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fanfinette
Rebeliant



Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siódme Niebo ;)

PostWysłany: Czw 18:09, 20 Mar 2008 Powrót do góry

Dziękuję Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
 
 
Regulamin