FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Witaju ja Was;) Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Ruda
Gość






PostWysłany: Pon 8:42, 25 Lut 2008 Powrót do góry

W zgłoszeniu umieść:
1. Eulalia Pellen (Lalia)
2. 21
3. Wpierw Góra później podziemie.
4. Ellen Page
5. Jest niezwykle dynamiczną i odważną ryzykantką. Posiada silne poczucie sprawiedliwości, jest logiczna i wymowna, co daje jej szanse na bycie kimś więcej niż zwykłym przeciętnym szarakiem. Ma miłą powierzchowność i duże poczucie humoru.
Wykryto u niej jakąś genetyczną chorobę, trafiła do szpitala, tam podsłuchała niechcący rozmowę dwóch lekarzy. Są dwa wyjścia albo ją zabiją albo nie będzie mogła mieć dzieci. Lek na tą chorobę wynaleziono, aczkolwiek produkcja jego jest tak droga, że w małych ilościach przechowywany jest bezpiecznie gdzieś w kraju. Lekarze obawiają się, że jeśli będzie mieć dzieci, to owa genetyczna choroba może objawić się u nich a później idąc ta drogą może się rozprzestrzenić dalej. Postanawia uciec, ale z chronionego szpitala jest bardzo trudno... itd. wymyślić coś wymyśle.


Dodatkowo prosimy o:
6. [link widoczny dla zalogowanych] i 4374989
7. fisky.blog.onet.pl , identity.blog.onet.pl
8. Anna
9. 21
10.
-Co wczoraj robiłeś? – zapytała spokojnie Benedykta próbując srebrną łyżeczką delikatnie rozbić skorupkę jajka na miękko.

Karol z zakłopotaniem zerknął na żonę z nad gazety z informacjami giełdowymi.

-Wiesz Zygmunt robi bankiet... – odchrząknął zmieniając sprawnie temat – widziałem taką nieprzyzwoicie kosztowną sukienkę.

-To znakomicie Kochanie, ale nie zmienia to faktu, że nadal nie wiem gdzie wczoraj w nocy byłeś. – jej nerwowe palce rytmicznie dudniły w dębowy blat oczekując odpowiedzi. Już nie mówiła swoim piskliwym głosikiem pieszczenia się gdy czegoś potrzebuje. Teraz jej ton był władczy i potężny. – I co robiłeś?

Była pusta, była suką, była próżną egoistką... ale mimo wszystko, mimo wszystkich jej wad miała spryt, inteligencje i cele, do których dążyła i zawsze je osiągała. Przynajmniej od kiedy nie dostała po dupie tak porządnie, że wylądowała w szpitalnym łóżku z rurką w ręku. Przez przezroczysty specjalny plastik płynęło sobie jedzonko, do jej słabych żył. Wtedy zrozumiała, że pieniądze to wszystko. Wszystko co najlepsze w życiu.

W jej domu nie przelewało się, był okres gdzie było w miarę dobrze. Dawali rade, nie martwili się o jutro, ale bez przesady nie mieli pereł, futer z norek czy po prostu kablówki. Któregoś razu jej ojciec stracił pracę, później matka zaszła w kolejną ciąże, więc i ją wywalili z roboty. Żyli z oszczędności, tak małych, że wystarczyło im na lekko ponad tydzień. W końcu zabrakło im jedzenia, jak w stadzie bili się o najmniejsze okruszki. Rodzice twierdzili, że z racji obrony małych przed innymi stadami, w końcu muszą mieć siłę, jedli pierwsi i najwięcej. Mówili, że szukają pracy, że matka w ciąży. Nie zauważyli, że szczególnie te ich najsłabsze dzieci nie miały już nawet sił na walkę z resztą rodzeństwa. A było ich sześcioro. Benedytka, zwana wtedy Benia, mała, kochana Benia, była ich piątym maleństwem. Mała dwunastoletnia dziewczynka z kośćmi wystającymi spod skóry, skulona w kącie śmierdzącej meliny czekała na śmierć, na wybawienie. Nawet nie pamięta dobrze okresu, który zmienił całe jej życie. Traciła przytomność i ją odzyskiwała. Nikt o nikogo nie dbał. Nikt nikogo nie kochał. Pragnęła by ktoś chwycił ją za dłoń, lekko by nie połamać jej zmęczonych kości i pomógł powstać z dna. Już nie płakała, dawne brudne łzy zaschły na jej policzkach. Nie wiedziała, który dzień z kolei nie je, nie wiedziała, która godzina wybija. Zmierzch ciągle przeganiał cienie z jej twardej podłogi za każdym razem zabierając fragment umierającego dziecka.

Ponoć któryś z zaniepokojonych sąsiadów zgłosił na policje niepokojące informacje na temat wydarzeń z mieszkania numer 18. Wyczuł moment, chwila później a dwunastoletnia dziewczynka podzieliłaby los swojego młodszego braciszka i starszej o dwa lata siostry zakatowanej przez ojca, gdy ta chciała mu wyrwać kawałek chleba.

Trafiła do szpitala, biedne dziecko z próżnością i skąpstwem zaplenionym w swych żyłach dzięki rodzicom. Zamierzyła sobie, że nigdy nie będzie żyła w ubóstwie, że będzie bogata, a jej mąż musi mieć bezlimitowe konto w banku i wille z basenem.

-Byłem u Zygmunta, wiesz... plany, papiery... – sekundy zastanawiania się i szybkie zmyślone odpowiedzi – wypadły pewne błędy i trzeba było to naprawić. No i wiesz... zaprosił nas na bankiet.

-Aha. – skwitowała, a w jej oczach zaszkliły się iskierki podejrzeń. Nie było naiwną idiotką, nie uwierzyła.
Ruda
Gość






PostWysłany: Pon 8:51, 25 Lut 2008 Powrót do góry

Choroba to będzie rak.
Asztarte
Najwyższa Mądrość



Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zaplutej karczmy na Tortudze

PostWysłany: Pon 12:08, 25 Lut 2008 Powrót do góry

Jestem za. Zdania mogły by być krótsze. Nic by to nie przeszkadzało, a czytało by sie znacznie łatwiej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marduk
Treser nie- ludzi



Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:31, 25 Lut 2008 Powrót do góry

w tym świecie miłość, nienawiść i żądza są zbrodniami


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ruda
Gość






PostWysłany: Pon 16:40, 25 Lut 2008 Powrót do góry

w jakim świecie? Góra? podziemie? i dziękuje za przyjęcie..
Marduk
Treser nie- ludzi



Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:41, 25 Lut 2008 Powrót do góry

na górze


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ruda
Gość






PostWysłany: Pon 16:48, 25 Lut 2008 Powrót do góry

czemu miłość jest zbrodnią?
Marduk
Treser nie- ludzi



Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:48, 25 Lut 2008 Powrót do góry

bo powoduje że ludzie działają porywczo i w afekcie


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ruda
Gość






PostWysłany: Pon 16:50, 25 Lut 2008 Powrót do góry

ok, czyli co nie można kochać? I co się stanie jeśli ktoś pokocha...
Jeszcze nie do końca jak widać rozumiem zasady Góry i Podziemia. Byłabym wdzięczna za wytłumaczenie jakie zasady gdzie obejmująWink
Marduk
Treser nie- ludzi



Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:51, 25 Lut 2008 Powrót do góry

na gurze wszyccy mają postepować racjonalnie, wszystko co nie jest racjonalne jest karane


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rudzia
Przemytnik



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:55, 25 Lut 2008 Powrót do góry

ok, to już zrozumiałam, ale pragnęłabym wiedzieć jakie zasady obejmują każde z miejsc. Prawa, dyscyplina, co jest dozwolone co nie, jakie są kary itp itd... myślę, że jak będzie gdzieś coś takiego rozpisane jaśniej będzie można się poruszać po tych światach, i będzie mniejsza możliwość błędu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marduk
Treser nie- ludzi



Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:59, 25 Lut 2008 Powrót do góry

za publiczne okazanie uczuć lub postępowanie nie racjonalne, na powierzchni grosi chłosta lub śmierć, osoby chore są usuwane, gdyż wszyscy są szczepieni przeciwko chorobom. Za zamieszki grozi śmierć. Za zabicie grozi śmierć, za pychę i szpanowanie grozi chłosta. Starzy ludzie są usuwani.
Panteon podlega temu samemu prawu lecz, jego członkowie jako jedyni mają prawo do nadmiernego luksusu, lecz nie posiadają nic.
Co do podziemia to nie moja działka


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rudzia
Przemytnik



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:02, 25 Lut 2008 Powrót do góry

czyli np we własnych domach ludzie mogą okazywać sobie czułości?
Dwa jeśli moja zachorowała na raka, to czy jest możliwość, że albo ją wyleczą ale pozbawią możliwości posiadania dzieci z racji tego, że jest ryzyko, że jej potomstwo też zachoruje? Czy jedyna opcja to śmierć? I czy jest możliwośc tego, że wynaleźli lekarstwo na raka, ale jego produkcja jest tak droga, że tylko nie liczni mogą sobie na nią pozwolić?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rudzia
Przemytnik



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:03, 25 Lut 2008 Powrót do góry

to wcale życie na górze, nie jest takie kolorowe jak mogłoby się wydawaćWink Żadna arkadia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marduk
Treser nie- ludzi



Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:04, 25 Lut 2008 Powrót do góry

lekarstwa są dostępne dla wszystkich i leczenie nie uniemożliwia dalszego życia, aczkolwiek poddaje osobę która wyzdrowiałarocznej kwarantannie.

jedynie dzieci, które się urodziły z chorobą są usuwane


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
 
 
Regulamin